czwartek, 6 marca 2008

nowy post


Otwierając bloggera przed moimi oczyma pojawił sie miedzy innymi napis: "nowy post". Nie zrobiło by to na mnie wrażenia gdyby nie fakt, że o poście rozmyślam i post "uprawiam". Dziś rano skończyłem dwudniowy post. Nie jestem dojrzałym chrześcijaninem wiec jeszcze nie wiele wiem o duchowej rzeczywistości, ale z całą pewnością mogą stwierdzić, że czas przed Bogiem w modlitwie i poście otwiera oczy na duchowy świat.
Kilka słów o formie postu. Uważam za nieporozumienie piątkowy post gdzie człowiek odmawia sobie tylko mięsa. Czy tak pościł Mistrz, czy tak pościli prorocy? Gdyby któryś ze Starotestamentowych proroków po wezwaniu do postu ludu Bożego, zobaczył ich opychających się rybą i serami chyba by oniemiał z wrażenia. Ci, o których czytam na kartach Pisma Świętego w czasie postu przywdziewali postawę pokuty i całkowicie wstrzymywali sie od pokarmu. Pamiętam kolegę(był całkiem religijny) kiedy jednego razu w Wielki Piątek odmówił sobie mięsa i był nawet dumny z tego. Pamiętam również inny przykład religijnego człowieka. Będąc w Londynie do mojej koleżanki zadzwonił jej znajomy. Człowiek ten był muzułmaninem. Zaproponował mojej koleżance porcje amfetaminy tłumacząc się, że jest ramadan i Allah zabronił mu spożywania alkoholu więc będzie brał amfe. To jest postawa ludzi religijnych. Nie jestem przeciwnikiem odmawiania sobie w czasie postu telewizji, internetu, czy innych rzeczy, ale chyba powinno sie jasno stawiać sprawę, aby ludzie wiedzieli, że post to jest postawa pokuty i szukania relacji ze swoim Bogiem. A biblijnemu postowi(chyba tak sie odmienia ten rzeczownik) towarzyszy całkowite wstrzymywanie sie od jedzenia. Można nie jeść mięsa można nie jeść nic a jeśli Twoje serce będzie z dala od Boga, twój post jest nic nie warty. Człowiek wstrzymujący się od jedzenia poznaje swoją pozycję przed Bogiem, staje się bardziej wrażliwy na to co Bóg chce zakomunikować. Dzień bez jedzenia pozwala dostrzec własną słabość, pozwala stać się bardziej wrażliwy na potrzeby bliźnich. Drugi dzień bez jedzenia jeszcze bardziej uświadamia człowiekowi, że jest mały i przemijający a jedynie Bóg jest wielki i wieczny. Nie piszę, aby się chwalić, zresztą i tak tylko jedna osoba wie kim jest autor tego postu:-). Ponadto znam ludzi którzy poszczą zupełnie bez jedzenia o samej wodzie po 20 dni i więcej. Ktoś mógłby powiedzieć, że to szaleństwo. A ja powiem, że Bóg docenia takich "szaleńców" i objawia się im. Post to szczególna forma umartwiania ciała. Bóg wzywa do postu. Jezus doskonale znał znaczenie postu. On przed rozpoczęciem służby pościł 40 dni i nocy a później mówił, że istnieje rodzaj demonów, które można zwalczyć jedynie modląc się i poszcząc. Dla kogoś może się to wydać dziwne, ale ja wiem, że jednym z narzędzi do kształtowania ludzkiego charakteru jest post. Jeśli nie jesteś gotowy wstrzymać się od pokarmów dla swojego Boga, podkreślam - Boga - to zastanów się nad swoją miłością do Niego. On wymaga posłuszeństwa a Jego Słowo zachęca nas do praktykowania tej formy relacji z Nim. Również i ja zachęcam gwarantując, że post i modlitwa będą owocowały głębszym poznaniem Jego woli a czy to nie powinno być dla nas ważne. Jezus zawsze był gotowy pełnić wolę Ojca. Czy znasz wolę swojego Niebieskiego Ojca? Jeśli nie jesteś przekonany namawiam, aby prosić, szukać, kołatać.
Niech Pan Jezus Chrystus błogosławi każdego czytelnika.

Brak komentarzy: