wtorek, 25 marca 2008

Może i nie pisałbym o tym, ale chyba warto podzielić się wydarzeniami z życia wziętymi. Chyba każdemu z nas przydarzyło się, że do drzwi mieszkania zapukały osoby, które zadawały pytania o tym gdzie spędzimy wieczność, albo czy wierzymy, że człowiek może być naprawdę szczęśliwy? Również i ja zostałem dziś zaszczycony wizytą dwóch pań, które chciały przekonać mnie do swoich poglądów. Złożyło się, że panie te zastały mnie w trakcie modlitwy i czytania Pisma Świętego. Moje oczy zwrócone były na List do Galatów a szczególną uwagę przykuły słowa Świętego Pawła o tym, że ktokolwiek zwiastuje inną ewangelię niż ta, którą prezentuje Paweł niech będzie przeklęty. Z całą pewnością poglądy tych pań i ich organizacji są odmienne od tego co Paweł stara się wyłożyć w swoich listach. Nie omieszkałem wspomnieć, że panie są zagrożone przekleństwem i że raczej zwiastują naukę organizacji a nie naukę biblijną. Otwarcie powiedziałem co myślę o roku 1914, który organizacja ta uznała wiele lat przed tą datą za datę końca świata, a gdy okazało się, że koniec nie nadszedł ogłoszono, że w niniejszym roku nastąpił początek duchowego królestwa niebieskiego. W końcu powiedziałem, że na sądzie zegnie się wszelkie kolano przed sędzią Jezusem Chrystusem, więc lepiej żeby uważały kiedy jeszcze raz będą mówiły ludziom o tym, że Jezus nie jest Bogiem degradując Go do postaci li tylko stworzenia. Rozmowa nie potrwała dugo. Panie chyba nie były przygotowane do podjęcia tematu, którego się wcześniej nie wyuczyły na pamięć zatem podziękowały i wyraziły nadzieję na następne spotkanie. Znając życie przyprowadzą jakiegoś człowieka o wieloletnim stażu, który będzie starł sie mnie przekonać, że tylko Świadkowie Jehowy maja rację.

Brak komentarzy: