Człowiek postanawia iść prosto, a tymczasem z różnych stron atakują pokusy z którymi najwięcej ma się problemów. Rozwiązaniem jest zwrócić swój wzrok na Jezusa! Pasterz prowadzący swoje owce wie dokąd je zaprowadzić i wcale nie musi im tłumaczyć dokąd i którędy będzie szedł. Jednak owca na drodze swojej wędrówki może zauważyć kępkę trawy i wyda jej się to najlepszym z możliwych wariantów. Odwraca zatem wzrok od pasterza i skuszona świeżą zielenią odchodzi by zaspokoić swoje podstawowe potrzeby. Pasterz wie jednak, że jest to niczym w porównaniu z bujnym pastwiskiem czekającym tuż za wzgórzem, gdzie nie sięga wzrok owcy. Odłączona od stada owca staje się łatwym łupem dla drapieżników. Tak samo jest z człowiekiem! Gdybyśmy tylko bardziej potrafili ufać zbawcy; jak wiele przykrych rzeczy minęło by nas?
Akurat dziś, kiedy tak bardzo zapragnąłem iść za Panem pojawiły się problemy w pracy, zewsząd znajomi ludzie proponowali rzeczy, których później bym żałował. Nawet we własnym domu znalazła się osoba, która nieświadomie próbowała odwieść mnie od drogi, proponując napicie się z nią alkoholu. Mocno sobie uświadamiam, że aby iść prosto trzeba stać dwoma nogami na drodze, tzn. definitywnie opowiedzieć się po stronie prawdy i kroczyć śladami Mistrza. Jak to mawiają "licho nie śpi" i tylko czeka kiedy nadarzy się okazja do podłożenia nogi. Lecz ucieczka moja jest w Bogu. Ps 62,8.