czwartek, 17 czerwca 2010

Prowadzony przez Ducha

Jako lider grupy domowej każdej środy prowadzę spotkania u mnie w mieszkaniu. Wczorajszego jednak dnia podczas porannej modlitwy odczułem, że spotkanie powinno odbyć się w budynku zborowym. W związku z tym zadzwoniłem do pastora i zapytałem co o tym myśli. Pomysłowi wyraził aprobatę, zatem zaprosiłem ludzi tym razem do zboru. Okazało się, że oprócz mnie była jeszcze tylko jedna osoba. Mimo to z entuzjazmem przystąpiliśmy do rozważań zaplanowanego tematu. Wtem odezwał się dzwonek od drzwi. A ponieważ było już prawie godzinę po umówionym czasie rozpoczęcia, wywołało to u nas zdziwienie. Okazało się, że do drzwi pukało dwóch młodych ludzi, chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o kościele. Zaprosiłem chłopaków do środka na herbatę, po czym zacząłem wyjaśniać kim jesteśmy i w co wierzymy. Z rozmowy dowiedziałem się, że chłopcy uważają się za zbawionych ponieważ modlą się i chodzą do kościoła. Wyjaśniłem im, że przez to jeszcze nikt zbawiony nie został. Opowiedziałem młodzieńcom o obrzydliwości grzechu, o niewystarczalności dobrych uczynków i ratunku w Jezusie Chrystusie. Zwiastowana Ewangelia dotarła do samych serc słuchaczy dlatego na pytanie czy chcieli by rozpocząć życie z Jezusem odpowiedzieli, że TAK.:)
Czego się nauczyłem z tej lekcji? mianowicie tego, że ufając Bogu i będąc posłuszny Jego prowadzeniu On sam troszczy się o zbawienie innych. Oczywiście to nie zwalnia mnie z podejmowania wysiłku, by ratować zgubione dusze. Jednak teraz wiem, że nie przez siłę i nie przez moc, lecz przez Ducha mówi Pan.
Chwała Jezusowi!

Brak komentarzy: